piątek, 6 listopada 2015

Małe drzewko genealogiczne dla roazróżnienia kto jest kto

Dwa rody – o tym samym nazwisku – pochodzą od jednego protoplasty - Jana (XIV wiek),
a moje pokolenie jest już, z kolei, czternaste.
Pierwszy ród - pochodzi z majątku, którego nazwę wzięto od noszonego przez nas nazwiska
a drugi – zwał się Plemborg.
-------------------------
Mój ojciec, także Jan – odziedziczył , ten pierwszy , mając 19 lat (1910 rok) – po śmierci swego ojca, również Jana (żona - Olga Staniewicz ). Dwie jego siostry : Anna i Melania – jako schedę otrzymały folwarki : Melania – Weredowo, a Anna – Jasnogórkę.
----------------------------
Plemborscy zaś: Dziadkowie : Michał Dowgird , (żona Marya Jeleńska z d. Hirsch).
Ojciec rodu – Tadeusz (geolog, znany na Litwie - polski malarz ; ( Litwini roszczą do niego prawo) 1852-1919, ożeniony z Kazimierą Korybut-Daszkiewcz wydali na świat czworo
swego potomstwa:
Adama, Tadeusza, Michała, Witolda (na przestrzeni lat 1886-1901).
Najmłodszym był Witold, z którym w czasie II w. św. mieszkaliśmy, jakiś czas, razem.
--------------------------
Oba majątki ze sobą sąsiadowały. W ogóle, całe skupisko sporych majątków,na Żmudzi,szlachty polskiej było blisko siebie usytuowane i często , wzajemnie się , odwiedzane.

Z plemborskich: Adam – ożenił się z daleko spokrewnioną Melanią (siostrą mego ojca),
Tadeusz – zmarł w wieku 24 lat – nie znam przyczyny śmierci,
Michał – miał córkę, z służącą, zatrudnioną w majątku, (do której przyznał
się tuż przed swoja śmiercią),
Witold – ożenił się z Genowefą z Raczkowskich (siostra Mietka) o
kilkanaście lat od siebie starszą osobą.
----------------------------
Adam z Melanią mieli czworo dzieci: Wandę, Adama, Zofię i Jerzego (na przestrzeni 1911-1917)
Witold z Genowefą dwoje dzieci: Kazimierza i Leszka. (na przestrzeni 1928-1931)
------------------------------
Z pierwszego majątku: mój Ojciec – ożenił się z węgierską diwą operetkową – Olgą Feher
moją Mamą.
Mieli dwoje dzieci: Eleonorę (1929 r.)
Gabrielę(mnie – 1932 r)
---------------------------------
Adam (plemborski) zmarł w 1919 r., wracając z I w.św. na Litwę na granicy Rumuńskiej
na tyfus,pozostawiając żonę. Melanię właściwie, bez  środków do życia.
Stąd , mój ojciec dawał im możność przebywania u siebie , w majątku , będących
na jego utrzymaniu.
Potem, każdy z nich chwalił się, że mieszkał w swoim majątku, co mnie, początkowo
śmieszyło, ale potem mocno irytowało. Nie potrafili przyznać się do faktycznych
zasług ojca wobec nich i przeinaczali fakty na swoją korzyść, pomijając mnie
i siostrę do schedy po naszym, rodzonym, ojcu.
Melania – zmarła po II w.św. po powrocie do Polski w 1945 (opisałam wypadek w „Gabrieli”)
Witold – zmarł w latach 60-tych (aktor, reżyser, artysta)
Genowefa – żona , chora na serce – zmarła ok. roku 1935, pozostawiając mężowi na wychowaniu dwoje dzieci . .
--------------------------------------------
--------------------------
.
Jan, mój ojciec zmarł w czasie wojny w Warszawie w 1943 roku
Olga – Mama w 1959 w Wałbrzychu.
Eleonora – siostra w 1989 r. w Warszawie.

Kolej na mnie. Kiedy ?  Przyjdzie na to pora. Sadzę, że niebawem..

O ile wiem – oba rody były, na początku, ze sobą skłócone.
Ja, jako najstarsza z rodu Jana – także; o powodach pisałam w poprzedniej notce.

Czwórka mego kuzynostwa:
Wanda – ukończyła germanistykę i wykładała w szkole język niemiecki;
Adam (Dziutek ) - był lekarzem-chirurgiem (przez lata dyrektorem Szpitala Wojewódzkiego w
Białymstoku).
Zofia - ukończyła przedwojenny CIF (Centralny Instytut Fizyczny – obecnie AWF); wieloletnia
wykładowczyni na WSWF, a potem AWFwe Wrocławiu
Jerzy - był ekonomistą (koszykarzem YMCA – najlepszy w Polsce zawodnik; potem trenerem
kadry polskich koszykarek).

O nich opowiadam w książce p.t. Gabriela i będę do nich wracać na tym blogu.

W razie trudności z rozpoznawaniem osób , które będę opisywać – proszę sięgać
do tej strony po informacje.


Pisałam na writer'rze  kopiowałam i wklejając - litery  tak się zmniejszyły. Próbowałam zwiększyć, ale się nie dało !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz